Komentarze: 0
wczoraj wieczorem nudzilo mi sie okropnie, wiec postanowilam wlaczyc rodio. no i leciala audycja w radiu bieszczady"radio randka". a ze chcialam sie zemscic na moim chlopaku, napislam do tego radia.a moj sms brzmial tak: poszukuje chlopaka z wisniowej lub okolic. wiek 12-15 lat. myslalam ze nikt sie na to nie zlapie, a tym czasem odezwalo sie dwoch. z jednym mi sie nie chcialo pisac. a ten drogi napisal ze ma 16 lat, na imie grzesiek(tak jak moj chlopak) i jest z wisniowej. odpislalm mu dopiero rano, jak kuzynka do mnie przyszla. oczywiscie nie podalam sie za siebie tylko za agnieszke z dobrzechowa. powiedzialam mu ze jestem w wisniowej kolo szkoly. no bo tam bylam.czekalysmy z kuzynka na niego, ale cos nie przychodzil. postanowilysmy po niego wyjsc.szedl jakis wiesniak. jak go zobaczylysmy to ucieklysmy do szkoly (dla niepoinformowanych ja miezkam w szkole w czesci mieszkalnej. tak jak w bloku).ucieklysmy na klatke. i patrzylysmy z okna. okazalo sie ze ten wiesniak to wlasnie grzesiek z ktorym sie umuwilam. i okazalo sie tez ze ja go znam. to byl byly chlopak mojej kolezanki. w zyciu bym nie pomyslala ze on ma komurke!!patrzylysmy na niego przez okno. ja zeszlam na dol i patrzylam przez okno w drzwiach. napisal gdzie jestem bo on jest kolo szkoly. ja mu odpowiedzialam ze musialam wyjechac. chyba mi nie uwiezyl. bo nie poszedl. chyba mnie zobaczyl bo nagle zszedl z lawki. ja sie nie patrzylam i chcialam zobaczyc gdzie on poszedl... i wtedy stalo sie!!szedl w moja strone a ja glupia jeszcze przystawilam nos do szyby, wtedy gdy on siegal reka by otwozyc drzwi!!. ja szybko polecialam na gore, a moja kuzynka juz dawno siedziala na srychu i nawet nie raczyla mi powiedziec ze on idzie na klatke. ja szybko spieprzylam na gore, zamknelam sie w domu. i powiedzialam tatusiowi zeby mi dal kase na trampki bo mi sie rozwalily a akurat ide do sklepu.no i szybko zmylysmy sie z miejsca zbrodni, ale on chyba kapnol sie ze to my jestesmy sprawcami...